Trzaskowski: Dziś sama PO nie wystarczy
W rozmowie z Beatą Lubecką na antenie Radia ZET wiceszef Platformy Obywatelskiej odnosił się do obecnej sytuacji swojego ugrupowania. Wskazując, że PO jest "fundamentalnym filarem opozycji" bez którego nie da się wygrać wyborów, podkreślał że dziś sama PO do tego nie wystarczy.
"Trzeba pozyskiwać nowe środowiska"
– Uważam, że jeżeli mamy być silni, to powinniśmy się rozszerzać. Nie podzielam opinii, że powinniśmy się zamykać, nie dopuszczać nowych środowisk, że robić wszystko we własnym gronie, nie dopuścić nikogo nowego. Uważam, że powinno być zupełnie inaczej, że PO jest fundamentalnym filarem opozycji. Zależy mi, żeby była najsilniejsza, żeby nikogo nie zgubić. Absolutnie uważam, że trzeba pozyskiwać nowe środowiska – tłumaczył.
Jako przykład działania mającego temu służyć podał organizowany przez siebie "Campus Polska Przyszłości".
– Wiem dobrze, że jeżeli robimy "Campus Przyszłości" poza partiami politycznymi, to mamy możliwość pozyskania zupełnie nowych ludzi do aktywności społecznej czy politycznej. Część z nich może zapisze się do partii, część wesprze samorząd, a część będzie aktywna – mówił Rafał Trzaskowski.
"Nie szykuje się żadna bratobójcza wojna"
Dziennikarka zapytała prezydenta Warszawy, czy jego plany może pokrzyżować były szef PO Donald Tusk. – Nie szykuje się żadna bratobójcza wojna. Wszystkie ręce na pokład – zapewnił. Jak dodał, jeśli były premier będzie chciał wspierać opozycję swoim autorytetem, to może ją to tylko wzmocnić.
Trzaskowski przyznał, że już kilkukrotnie widziałem się z Donaldem Tuskiem. – Jestem zawsze otwarty na spotkania. Trzeba rozmawiać o tym, jak wzmacniać opozycję i PO – dodał.
Dopytywany o spotkanie Tuska z Borysem Budką, polityk wyjaśnił, że miało ono charakter "rozważania przeróżnych scenariuszy wzmacniania opozycji". Podkreślił, że potrzebne są kolejne spotkania. – Wszyscy musimy rozmawiać – stwierdził.